Lepiej przekłuwać uszy pistoletem czy igłą?
Kiedy już pojawi się marzenie o kolczykach, pierwsze pytanie dotyczące przekłuwania uszu to: pistoletem czy igłą? Odpowiedź jest prosta i nie pozostawia wątpliwości – wystarczy zwrócić uwagę na podstawowe cechy obu metod. Igły umożliwiają zachowanie jak najwyższego poziomu sterylności, który może być trudny do osiągnięcia w pistoletach – chociaż najnowsze modele osiągają coraz lepsze warunki. Salony kosmetyczne, które oferują usługi kolczykowania pistoletem, najczęściej nie zapewniają odpowiedniej biżuterii – stawiają na aspekty wizualne, a nie bezpieczne materiały. Świeże przekłucie najlepiej będzie goić się na tytanie.
Najważniejsza kwestia to sposób wykonania dziurki w płatku ucha. Igła przebija go gładko, tworząc łatwy do wygojenia kanał. Pistolet nie “przekłuwa”, tylko “przebija”. Jego działanie polega na gwałtownym rozerwaniu i zmiażdżeniu tkanek ucha. To oczywiście niekorzystne rozwiązanie, które może skutkować długo utrzymującą się opuchlizną i utrudnionym procesem gojenia – w gorszych przypadkach przekłucie potrafi “paprać się” nawet lata po wykonaniu. Wobec tego czy przebijanie uszu pistoletem jest bezpieczne? W wielu przypadkach okazuje się, że nie.